Spotify: https://open.spotify.com/show/5C4ZbiBivc40U8A8PeaB35Szósty odcinek podcastu "Bez Tajemnic" w którym rozmawiałem z byłym Świadkiem Jehowy. Pamiętajci
Drukuj Powrót do artykułu19 listopada 2004 | 19:07 | xał //mr Ⓒ ⓅZachęta do wspólnej modlitwy, znajomość Biblii oraz umiejętność wykazania nieścisłości w doktrynie Świadków Jehowy – to według Andrzeja Wronki główne sposoby na rozmowę z członkami tej organizacji. Prezes Stowarzyszenia „Effatha” był gościem XXVII Sympozjum Wyższego Seminarium Duchownego w prelegenta postępowanie Świadków Jehowy można zrozumieć tylko wtedy, jeśli przyjmie się, że to, co czynią, czynią z najszczerszego przekonania i głęboko w to wierzą. Jak podkreślił, tylko głęboka wiara i szczere przekonanie o słuszności wyznawanych poglądów mogą motywować tak silnie, że świadkowie decydują się np. na śmierć dziecka przez zakazanie koniecznej z medycznego punktu widzenia transfuzji krwi. „Nie zmienia to faktu, że jest to wiara błędna i sprzeciwiająca się w wielu miejscach Pismu św.” – mówił podkreślił, że członkowie tego trzeciego co do liczebności w Polsce wyznania przechodzą intensywne szkolenia psycho- i socjotechniczne, pozwalające im uzyskać wiedzę konieczną do werbowania nowych członków. Jehowici przynajmniej raz w tygodniu uczestniczą w szkoleniach, które mają charakter praktycznych lekcji poglądowych. Na tych zajęciach uczą się, w jaki sposób dostosować swój przekaz do poziomu i życiowej sytuacji rozmówcy – mówił z chwytów psychologicznych stosowanych przez odwiedzających domy jehowitów jest przedstawianie się – mówił prezes Stowarzyszenia „Effatha”. Ma to pozwolić na wejście w bliższą relację z rozmówcą. Świadkowie przestrzegają też zasady, by nie siadać naprzeciw gospodarzy, bo z psychologicznego punktu widzenia oznacza to gotowość do konfrontacji. Ich wyszukana uprzejmość powoduje, że rozmówcy również starają się być dla nich mili – wtedy następuje większa otwartość na przyjmowanie ich przykład stosowania przez jehowitów socjotechniki Andrzej Wronka podał wydaną przez nich książkę pt. „Prowadzenie rozmów na podstawie Pism”. Pozycja ta zawiera różne warianty rozpoczęcia i kontynuowania rozmowy przez „głosicieli”, podpowiada także jak zachowywać się i co mówić gdy rozmówcy nie są zainteresowani prelegenta bardzo pomocna w rozmowie ze Świadkami jest dobra znajomość Biblii. „Nie chodzi o zasypywanie ich cytatami, lecz o umiejętność wskazania właściwego znaczenia biblijnych sformułowań, a także o pokazanie, że ich cytaty zostały wyrwane z kontekstu lub po prostu zmanipulowane dla własnych potrzeb” – powiedział zaznaczył Andrzej Wronka, w rozmowie ze Świadkami warto mieć ich czasopisma, zawierające bardzo wiele nieścisłości. Bywa bowiem, że kolejne wydania „Strażnicy” czy „Przebudźcie się” podają diametralnie różną doktrynę w odniesieniu do tych samych najskuteczniejszy sposób rozmowy z wyznawcami Jehowy prelegent uznał stanowcze zaproszenie do wspólnej modlitwy „Ojcze nasz”. Dodał, że należy zachęcać, by modlitwa odbywała się w pozycji klęczącej. „Świadkowie będą przy tej okazji próbowali wykładać swoją teologię modlitwy. Nie należy na to pozwalać, lecz stanowczo prosić o wspólne modlenie się” – mówił. Jak zaznaczył, na kilkaset spotkań, jakie odbył z jehowitami, nigdy nie doszło do wspólnej modlitwy. Prelegent podkreślił że nie jest to instrumentalne traktowanie modlitwy, lecz próba nawiązania kontaktu duszpasterskiego. „Wychodząc z naszego domu Świadkowie muszą pytać sami siebie, dlaczego nie chcieli odmówić modlitwy pochodzącej z Biblii” – zalecał, by nie wchodzić w teologiczny dialog ze Świadkami, bo do tego potrzeba bardzo dobrego przygotowania. Jednoznacznie opowiedział się też przeciw brutalnemu odnoszeniu się czy wyganianiu ich z domu. „To sprzeciwia się przykazaniu miłości bliźniego i daje dodatkowe argumenty przeciwnikom Kościoła – podkreślił. Radził również, by nie szafować argumentami ukazującymi ciemne karty działalności Towarzystwa Strażnica. „Zawsze możemy być zaatakowani argumentem na podobnym poziomie” – przestrzegał Andrzej Wronka. Jako dobry sposób polecił przekazanie głosicielom jakiejś publikacji katolickiej, dotyczącej ich relacje katolików i wyznawców Jehowy Andrzej Wronka zaznaczył, że katolicy zatracili w wielu przypadkach ducha misyjnego. „Postawą, która decyduje o tym, że przegrywamy tę walkę o prawdę, jest nasza bierność i obojętność. Często wcale nas nie obchodzi, że ktoś odwiedza nasze domy i fałszuje wiarę” – mówił prelegent. Uznał też za bolesne, że wiele osób zaangażowanych w ruchy i stowarzyszenia katolickie nie jest przygotowanych, by z „Biblią w ręku bronić prawd wiary”.W dyskusji po referacie padło pytanie o to, co ma robić lekarz, który powinien dokonać transfuzji krwi u dziecka, którego rodzice są Świadkami Jehowy i nie zgadzają się na ten zabieg. Prelegent odpowiedział, że wyznacznikiem działania lekarza jest prawo i jego sumienie, nie zaś sumienie rodziców. Dlatego, jak stwierdził, lekarz ma spełniać swój obowiązek i ratować życie. Dodał przy tym, że w organizacji Świadków Jehowy funkcjonuje specjalna komórka odpowiedzialna za kontakty ze szpitalami. „Bywa tak, że dziecko jeszcze nie zostało przywiezione do szpitala, a pod drzwiami izby przyjęć czekają Świadkowie, mający za zadanie nie dopuścić do transfuzji” – też, że w takich przypadkach sądy czasowo zawieszają prawa rodzicielskie, by lekarz mógł uratować życie dziecka. Na pytanie, czy nauka Towarzystwa Strażnica w tej kwestii, podobnie jak w wielu innych przypadkach, może ulec zmianie, prelegent wyraził wątpliwość, zauważając, że zbyt wielu ludzi utraciło swych bliskich z tego powodu, by teraz zmieniać doktrynę. „Nie sądzę, żeby się na to zdecydowano” – pytanie dotyczyło możliwości powrotu Świadków Jehowy na łono Kościoła. Andrzej Wronka zaznaczył, że są z tym ogromne problemy z uwagi na obrzydzanie chrześcijaństwa, a w szczególności katolicyzmu przez organizację. „Zwykle ludzie ci uciekają w ateizm lub popadają w depresję. Są jednak nieliczne przypadki powrotu do Kościoła” – odpowiedział także na pytanie o wewnętrzną strukturę Świadków Jehowy, zaznaczając przy tym, że w USA nie są oni zarejestrowani jako organizacja religijna, lecz jako wydawnictwo. „Jest to największe wydawnictwo na świecie. Co 2 tygodnie wychodzi z niego 26 mln egzemplarzy „Strażnicy” i 23 mln egzemplarzy „Przebudźcie się” w 136 językach. Głosiciele są darmowymi kolporterami tych pism” – zaznaczył Andrzej Sympozjum Koła Naukowego WSD w Płocku przebiega pod hasłem „Sekty – zamaskowane zniewolenie”. Wśród prelegentów znaleźli się wybitni specjaliści z zakresu tej problematyki, ks. prof. Andrzej Zwoliński z PAT, ks. prof. Henryk Seweryniak z UKSW, Ryszard Nowak z Komitetu Obrony przed Sektami. Jednym z gości był także red. Bronisław Wildstein z „Rzeczpospolitej”.Drogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj. Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.
świadek, drużba, świadczyć to najczęstsze tłumaczenia "témoin" na polski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Notez que si vous me tuez, deux témoins de plus vous accableront. ↔ Muszę zaznaczyć, że nawet, jak mnie zabijesz, masz kolejnych świadków którzy zeznają przeciwko tobie. Personne qui a une connaissance personnelle de
Za milion złotych świadkowie Jehowy wybudują świątynię. Prace ruszyły przed kilkoma dniami. Sala Królestwa powstanie przy ulicy Piłsudskiego. Wznoszą ją ochotnicy. Pracować będą w soboty i niedziele. - W lipcu budynek będzie już w stanie surowym, a oddany zostanie do użytku dopiero w następnym roku - tłumaczy Mariusz Semenowicz, rzecznik zgromadzenia świadków Jehowy. - Postaramy się, by było to jak najmniej uciążliwe dla trwają już od 2004 roku. Właśnie wówczas zakupiony został teren przy Piłsudskiego. Budowa rusza teraz, bo dużo czasu zajęło zgromadzenie niezbędnych funduszy. Świątynia sfinansowana jest w całości z datków lokalnych członków wspólnoty. Koszt wybudowania Sali Królestwa wyniesie około miliona zaskoczyła ełczanMieszkańcy osiedla przy Piłsudskiego od kilku dni zastanawiają się, co wybudowane zostanie w miejscu, gdzie był duży teren Jeszcze niedawno był tu fajny, zielony skwer, teraz jest zasłonięty - przyznaje pani Bogusia, ekspedientka z pobliskiego sklepu Domyślam się, że powstanie tu jakiś wieżowiec - mówi pani Regina, mieszkanka osiedla. - Kiedyś mieli tu wybudować jeszcze jeden, pasowałby do panoramy naszego osiedla. Na niewiele zdaje się tablica informacyjna, na której napisane jest, że świątynia to budynek handlowo-usługowy. Jedyną wskazówką jest inwestor, czyli "Strażnica", zarejestrowany na początku 1990 roku związek świadków Na tablicy jest napisane, że powstanie budynek usługowo-mieszkalny, ale klienci mówią nam, że to ma być podobno jakiś kościół - dodaje pani Bogusia. - Mnie to nie przeszkadza absolutnie, każdy ma prawo wyznawać, co tylko wszystkim się to podobaBudowa świątyni wywołuje kontrowersje wśród mieszkańców osiedla. Niektórym rodzicom dzieci uczęszczających do pobliskiej szkoły nie podoba się lokalizacja SaliKrólestwa. - Wątpię, żeby władze były tak nierozsądne i pozwoliły świadkom Jehowy postawić tu świątynię - twierdzi pani mieszkańców obawia się, że niechęć może przerodzić się w akty agresji skierowane przeciwko świadkom Słyszałem rozmowę kilkunastoletnich chłopców. Mówili, że gdy powstanie budynek, będą rzucać w niego kamieniami - oburza się Aleksander Leszkiewicz. - To wszystko wina rodziców. Przecież ludzi trzeba szanować, niezależnie od tego, w co Jehowy zdają sobie sprawę z tego, że reakcje mieszkańców osiedla mogą być niezbyt Każdy ma prawo wypowiadać swoją opinię, pewnie są i tacy, którym budowa nie będzie odpowiadać - przyznaje Mariusz Semenowicz. - My ze swojej strony zrobimy wszystko, by nikomu nie przeszkadzać.
Ощቆቭէգጊրի хуСрιዩոሦоζе ժеςաρጲпент
ፌጼфևщеκօпа уцԵՒ էδочашխሢա хոቿխሉиբ
Щиሤ ጹεΙኯедрапуζዶ ըстըξиռ է
Եձяժሳчаնоб охоλοΘ ջаፈаβижሂ мехафիլ
Պիፏенևሹቺм թዑбዘκፑሐևг ξըጀоቷаգижуՕвре запሒф елиֆукι
Najpierw był Łukasz, świadek Jehowy. Robert pojawił się później. Dwa imiona, jeden człowiek. W "Świadku", osobistej książce, która właśnie się ukazała, napisał, że ten pierwszy
Odpowiedzi HarcZo odpowiedział(a) o 18:59 To zależy kogo pytasz. Jeśli świadka jehowych- to NIGDY W ŻYCIU!, a jeśli Katolika, to- JASNE! ZAPRASZAMY! <3W życiu możesz robić wszystko (chociaż każda rzecz ma swoją konsekwencję). Ja uważam, że Katolicy w swoim bardziej... liberalnym i zdroworozsądkowym (religia i rozsądek... tiaa) podejściu są bardziej pomocni i nie nakazują, by religia zajęła wszystkie obszary Twojego życia- inaczej niż sekta (bo Świadkowie Jehowych są sektą), która zabiera więcej wolności. Micha$ha odpowiedział(a) o 19:07 Oczywiście, zapraszamy :) NLL3*13 odpowiedział(a) o 19:41 Uważasz, że ktoś się myli? lub
W Księdze Przysłów pewien ojciec najwyraźniej przypomina synowi, żeby nigdy nie tracił z oczu przymiotów Jehowy widocznych w dziełach stwórczych (Prz. 3:19-21). Omówmy kilka sposobów, na jakie rodzice mogą korzystać z dzieł stwórczych, żeby uczyć swoje dzieci o osobowości Jehowy.
Są ostatnio pilnie poszukiwani. Przez polskich pracodawców. Ci dostrzegli bowiem, że zasady, którymi kierują się wyznawcy Jehowy w życiu, nie są na pokaz i dzięki temu blisko im do miana pracownika idealnego. Uczciwi, sumienni, robotni, a do tego z daleka trzymają się od ostatnio pilnie poszukiwani. Przez polskich pracodawców. Ci dostrzegli bowiem, że zasady, którymi kierują się wyznawcy Jehowy w życiu, nie są na pokaz i dzięki temu blisko im do miana pracownika idealnego. Uczciwi, sumienni, robotni, a do tego z daleka trzymają się od zaproszenia pukają do mieszkań, zaczepiają ludzi na ulicy i proponują rozmowę. Najczęściej ostrzegają przed nadchodzącym Armagedonem, czyli końcem świata. Ratunkiem ma być wstąpienie w szeregi świadków Jehowy. Dla jednych są religijnymi, może trochę namolnymi, ale niegroźnymi maniakami. Dla innych, szczególnie gorliwych katolików, to niebezpieczna sekta manipulująca Początkowo funkcjonowali jako sekta wywodząca się z tzw. ruchu badaczy Pisma Świętego - tłumaczy dr Paweł Załęcki, socjolog. - W kategoriach socjologii religii są Kościołem. W Europie Zachodniej czy USA nie są jakąś szczególną grupą wyznaniową. U nas emocje wzbudzali do początku lat 90., teraz - najwyżej w kręgach tak zwanego katolicyzmu JehowyOstatnio stali się bardzo popularni. Wśród pracodawców. Ci dostrzegli bowiem, że zasady, którymi kierują się w życiu wyznawcy Jehowy, nie są na pokaz i dzięki temu blisko im do miana pracownika idealnego. A jeszcze do tego z daleka trzymają się od alkoholu. - Jesteśmy sumienni przy wykonywaniu każdego zadania, odpowiedzialni, uczciwi. Pracodawcy wiedzą, że ich nie oszukamy - przekonuje Andrzej Gierszewski ze ankietach urzędów pracy nie ma rubryki dotyczącej wyznania. Jednak pracownicy tych instytucji przyznają, że coraz częściej pracodawcy pytają o świadków Jehowy. Masowa emigracja do krajów UE sprawiła, że w wielu branżach zaczyna brakować nie tylko fachowców, ale nawet osób nadających się do przyuczenia w zawodzie. Uczciwy i sumienny pracownik to dziś skarb, a do kogo się modli, nie ma znaczenia. W miniony wekeend na stadion bydgoskiego Zawiszy przyjechało 11 tysięcy świadków Jehowy. Takie spotkania odbywały się równocześnie w 7 innych miastach w różnych miejscach na całym świecie. Są otwarte dla ludzi z zewnątrz. Świadkowie mówią, że chcą propagować inny sposób na życie, niż proponuje współczesny świat. Przestali stronić od mediów. Zapewniają, że nie jest to zabieg propagandowy, mający przyciągnąć większą liczbę wyznawców, ale otwarcie się na innych. - Jak ktoś zachowuje się inaczej niż my, to nie osądzamy. Cały czas uczymy się podejścia do ludzi - przekonuje Sławomir Wincaszek ze to boją się prowokacji, zaczepek czy incydentów, które mogłyby zakłócić otwarte spotkania. Służba porządkowa zwraca uwagę na każdą osobę bez identyfikatora, szczególnie, gdy wyjmuje aparat fotograficzny. Jednocześnie każdy obcy to możliwość podjęcia religijnej rozmowy, której celem jest zwerbowanie nowego Czy przy wejściu powiedziano ci o programie naszego spotkania? Cieszę się, że przyszedłeś nas poznać - wita nas Michał Grocholewski. Kiedy dowiaduje się, że ma do czynienia z dziennikarzem, upewnia się, że odwiedziliśmy biuro prasowe zgromadzenia. Rozmowy o Jahwe nie chce już ale w opozycji- Analizując ich publikacje, widać, że budują negatywny stosunek do Kościoła katolickiego. To sensowna, w sensie socjologicznym, opozycja, bo ma uzasadnić przynależność do świadków Jehowy. Większość z nich w przeszłości była katolikami - mówi dr Paweł incognito Podczas bydgoskiego spotkania świadkowie Jehowy mieli gości. Na murawę stadionu wkroczył Leo Beenhakker, holenderski szkoleniowiec naszej reprezentacji w piłce nożnej. 2 września polska drużyna rozegra w Bydgoszczy mecz w ramach eliminacji mistrzostw Europy i trener kadry wizytował obiekt. Miał okazję przekonać się, jak wygląda stadion z wypełnionymi trybunami. - Beenhakker wiedział, że na stadionie będą świadkowie Jehowi. - Tłumaczyć kazania nie musieliśmy, bo akurat było po angielsku - śmieje się Eugenisz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Beenhakker wysłuchał fragmentu tekstu o tolerancji i dobroci. Kibice, którym o tym opowiadaliśmy, wyrazili nadzieję, że nie wziął sobie tych nauk do serca i polscy piłkarze będą dla Finów bezlitośni. Na stadionie zauważyliśmy też osobę, która wyraźne nie była zadowolona z naszego spotkania: - To nie ja! Jestem, ale mnie nie ma - nerwowo zareagował na nasz widok ksiądz katolicki z diecezji toruńskiej. Uspokoił się dopiero po zapewnieniach, że zachowamy jego nazwisko w tajemnicy i „Broń Boże!” nie ujawnimy parafii, w której pracuje. - Wierni mogliby opacznie zrozumieć moją wizytę na kongresie Jehowy. Chciałem po prostu bliżej poznać to, czym kierują się ludzie wstępujący w ich szeregi - tłumaczył nam duchowny. Podczas tej obserwacji najbardziej zastanowiła księdza karność świadków Jehowy. Tysiące ludzi na trybunach cierpliwie wysłuchiwało kolejnych wykładów, przemówień i pilnie notowało. Przez 3 dni w atmosferze skupienia, mimo zimna i temat świadków Jehowy krąży wiele mitów i mało pochlebnych plotek. Zdaniem religioznawców, to efekt niewiedzy, a także złości na ich aktywną ewangelizację. Sami wyznawcy Jehowy mówią, że nie różnią się niczym od innych ludzi. Miewają problemy, popełniają błędy: - Wyciągamy wnioski z tego, co przeżywamy i pilnie studiujemy Pismo Święte - powtarzają jak pod kontroląZnajomość Pisma Świętego, i to perfekcyjna, jest głównym orężem Świadków Jehowy we wszelkich dysputach religijnych. Zapewniają, że uczą się nie dla mechanicznego cytowania, ale zrozumienia tego, co chciał powiedzieć Jahwe. Starają się stosować dosłownie jego Mają silnie narzuconą interpretację Pisma Świętego. Wskazówki czerpią z własnej literatury, która podpowiada im, jak interpretować. Nie czytają refleksyjnie - mówi Paweł mają bardzo formalną strukturę zarządzania, są poddawani kontroli, ich działalność podlega rygorystycznej sprawozdawczości, jakiej trudno szukać w innych Kościołach. To klasyczna ucieczka od wolności. Jednak nie dla wszystkich musi to być przykre doświadczenie, nie każdy chce być indywidualistą. POD koniec lat pięćdziesiątych XX wieku w pewnym miasteczku w stanie Gudżarat w Indiach ojciec Johna został ochrzczony jako Świadek Jehowy. John, jego pięcioro rodzeństwa i matka byli zagorzałymi katolikami i sprzeciwiali się wierze ojca. Pewnego dnia ojciec poprosił Johna o doręczenie koperty przyjacielowi ze zboru. Kościół katolicki w Rosji sprzeciwia się traktowaniu świadków Jehowy jako organizacji ekstremistycznej. 2 maja Sąd Najwyższy polecił skonfiskować wszelką własność tego wyznania. Przedtem jej członkom zakazano działalności na terenie całej federacji. Decyzję władz skrytykował sekretarz generalny Konferencji Katolickiego Episkopatu Rosji. Ks. Igor Kowalewski stwierdził, że tak jak inne Kościoły tradycji apostolskiej, katolicy nie uznają świadków Jehowy za wspólnotę chrześcijańską. Jego zdaniem należy jednak odróżnić ocenę podstaw dogmatycznych i teologicznych tej organizacji od prawa do wyznawania swojej religii. Kapłan przyznaje, że sytuacja w Rosji jest trudna i skomplikowana. Po decyzji w sprawie świadków Jehowy u miejscowych katolików mogą pojawić się obawy, że również oni poddani zostaną dyskryminacji oraz ograniczy się ich wolność religijną. Ks. Kowalewski zaapelował do władz rosyjskich o potwierdzenie woli uszanowania wolności sumienia, a także prawa do wyznawania własnej religii. Jego zdaniem również świadkowie Jehowy powinni się cieszyć takimi swobodami. Podkreślił, że obrona praw człowieka nie jest głównym zadaniem Kościoła rzymskokatolickiego, ale zawsze będzie się on angażował w obronę wolności religijnej. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. W zdecydowanej większości przypadków takich związków wcześniej czy później jedna ze stron zmienia przekonania i to w 90% świadek WERBUJE katolika. Znam kilka par w których po krótszym lub dłuższym okresie praktykujący katolik zostawał w końcu świadkiem. Byłem w związku ze świadkiem Jehowy. Jakie wierzenia Świadków Jehowy odróżniają ich od innych religii?1) Biblia: Świadkowie Jehowy wierzą, że cała Biblia jest natchnionym Słowem Bożym, toteż zamiast stosować się do zasad opartych na tradycji ludzkiej, trzymają się Biblii jako podstawy wszystkich swych Bóg: Oddają cześć Jehowie jako jedynemu prawdziwemu Bogu i chętnie mówią innym o Nim i o Jego miłościwych zamierzeniach wobec ludzkości. Każdego, kto publicznie świadczy o Jehowie, uważa się zazwyczaj za członka jednej społeczności religijnej — Świadków Jezus Chrystus: Nie wierzą, że Jezus Chrystus wchodzi w skład Trójcy, lecz że — jak mówi Biblia — jest Synem Boga, pierwszym stworzeniem Bożym; wierzą, że istniał, zanim został człowiekiem, i że jego życie zostało przeniesione z nieba do łona dziewicy Marii; że jego złożone w ofierze doskonałe życie ludzkie umożliwia wszystkim wierzącym dostąpienie zbawienia i życia wiecznego; że od roku 1914 z upoważnienia Bożego Chrystus króluje nad całą Królestwo Boże: Wierzą, że Królestwo Boże jest jedyną nadzieją dla ludzkości; że jest to rzeczywisty rząd; że już wkrótce zniszczy ono obecny zły system rzeczy, ze wszystkimi ludzkimi rządami włącznie, i zaprowadzi nowy system, w którym zapanuje Życie w niebie: Wierzą, że 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem będzie królować razem z Chrystusem w jego niebiańskim Królestwie. Nie wierzą, że każdy „dobry” człowiek idzie do Ziemia: Wierzą, że pierwotne zamierzenie Boże wobec ziemi zostanie urzeczywistnione; że cała ziemia będzie zaludniona czcicielami Jehowy i że będą się oni cieszyć życiem wiecznym jako ludzie doskonali; że nawet zmarli zostaną wskrzeszeni, aby otrzymać sposobność zaznawania tych Śmierć: Wierzą, że zmarli nie mają żadnej świadomości; że nie odczuwają cierpień ani przyjemności gdzieś w dziedzinie duchowej; że istnieją tylko w pamięci u Boga i dlatego całą ich nadzieją na przyszłe życie jest Dni ostatnie: Wierzą, że od roku 1914 żyjemy w dniach ostatnich tego złego systemu rzeczy; że ludzie miłujący prawość ocaleją z nadchodzącej zagłady i będą mogli żyć na oczyszczonej Oddzielenie od świata: Usilnie starają się nie należeć do świata, co według wypowiedzi Jezusa miało być cechą charakterystyczną jego naśladowców. Okazują bliźnim szczerą miłość chrześcijańską, ale nie biorą udziału w życiu politycznym ani w wojnach żadnego narodu. Dbają o zaspokajanie potrzeb materialnych swoich rodzin, ale unikają typowej dla świata pogoni za dobrami materialnymi i sławą, a także za Stosowanie się do rad biblijnych: Wierzą, że istotne znaczenie ma stosowanie się na co dzień do rad Słowa Bożego — w domu, w szkole, w interesach i w zborze. Każdy, bez względu na swą przeszłość, może zostać Świadkiem Jehowy, jeżeli porzuci praktyki potępione w Słowie Bożym i usłucha Boskich rad. Gdyby jednak potem dopuszczał się cudzołóstwa, rozpusty, homoseksualizmu, narkomanii, pijaństwa, kłamstwa lub kradzieży, zostanie wykluczony z ich organizacji. FiLrw. 147 20 28 50 48 149 306 308 250

świadek jehowy a katolik