Odpowiedzi Enlil odpowiedział(a) o 08:40 na histri tak mialam,ale pewnosci nie posiadam Ufo10 odpowiedział(a) o 17:16 Słyszałem że środków do samobójstwa dosypał mu jego własny lekarz a nie on ,ale na jego życzenie więc nie zabił nikogo Może lepiej by było jakbyś sformułował pytanie w dokładniejszy sposób np. ilu ludzi zginęło przez szaleńcze wizję hitlera Ponad 5 milionów wienc można powiedzieć że 6mln osób Sowka. odpowiedział(a) o 18:52 Ja słyszałem, że Hitler własnoręcznie nie zabił nikogo. No może samego siebie blocked odpowiedział(a) o 20:46 Hitler zabił jedną osobę - siebie. Pozostałe miliony zabił jego rząd i wojska. Uważasz, że ktoś się myli? lub Polecamy Adolf Hitler Ostatni żyjący krewny Adolfa Hitlera: Przepraszam Polaków za wojnę
Adolf Htler, człowiek z tłumu. Życie codzienne jednego z największych zbrodniarzy w historii świata było prozaiczne aż do bólu. Mity narosłe wokół postaci Adolfa Hitlera zatarły jej
Jestem przekonany, że zamach zaplanowali Brytyjczycy, a wykonali polskimi rękami - mówi Dariuszem Baliszewskim, historykiem, współautorem filmu o śmierci gen. Władysława Sikorskiego, rozmawia Anna GwozdowskaRówno 65 lat temu zginął gen. Władysław Sikorski. Czy historycy nie za szybko przesądzili, że był to zamach?Istnieje na to dowód naukowy. Wiemy, że samolot z Sikorskim na pokładzie spadł bardzo blisko brzegu. Według prof. Jerzego Maryniaka z Politechniki Warszawskiej, który przeprowadził symulację feralnego lotu, jakakolwiek usterka samolotu spowodowałaby, że spadłby 5-10 mil od Gibraltaru. Samolot musiał więc być w pełni sterowny. Nie uległ katastrofie, tylko ktoś weryfikował wyniki tych badań?Zostały później potwierdzone przez kilka międzynarodowych zlecił zamach na gen. Sikorskiego?Jestem przekonany, że zaplanowali go Brytyjczycy, a wykonali polskimi rękami. Generał zginął w pałacu gubernatorskim na Gibraltarze, inni Polacy zginęli w Sikorski musiał zginąć?Żeby to zrozumieć, trzeba wrócić do tego, co działo się w 1943 r. Trwał tzw. kryzys katyński. Sowieci zerwali z nami stosunki. Równocześnie w maju Niemcy zaprosili Sikorskiego do Katynia, gwarantując mu bezpieczeństwo, a propaganda niemiecka próbowała montować z nami jakieś porozumienie polityczne. Zaś sami Sowieci mieli prowadzić w Stambule rozmowy z co z tego wynika?Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii, mógł żywić obawy, że antyhitlerowski sojusz się rozpada. Polska przez swój konflikt z Rosją zaczęła mu przeszkadzać. Sikorski stał na drodze planowanych wspólnie ze Stalinem i Rooseveltem przemian w przeszkadzała także Rosjanom, którzy nota bene mieli w rządzie brytyjskim szpiega i łatwo im było urządzić zamach tak, aby podejrzenie padło na Anglików...To niczego nie przesądza. W polskim rządzie było aż trzech sowieckich agentów. Stalinowi śmierć Sikorskiego nie była potrzebna. Dla niego nie miało znaczenia, czy na czele rządu stał Sikorski, czy później Mikołajczyk. I tak na oczach całego świata zorganizował później proces szesnastu i nikt nawet palcem nie kiwnął w obronie polskich podejrzewa Pan, że zamachu dokonano polskimi rękami?Jest wiele poszlak, które o tym świadczą. Stanisław Skalski, polski as lotnictwa, wprost zapytał Churchilla o śmierć generała. Były już wtedy premier odpowiedział mu, że prawdy nie dowiemy się wcześniej niż za 100 lat i odradził Polakom dopominanie się o nią. Myślę, że sugerował w ten sposób, że istnieje jakiś polski miałoby zależeć na śmierci wodza?Sikorski był przez polskich żołnierzy znienawidzony. Jego polityka doprowadziła Polskę do Teheranu, Jałty i ocena polityki usprawiedliwia zamach?W polskim obozie toczył się wtedy ostry spór. Żołnierze jeszcze przed Teheranem wiedzieli, że zostaliśmy oddani Sowietom. Byli wściekli i rozżaleni, bo zdawali sobie sprawę, że nie wrócą do Polski, gdzie czekały na nich rodzinySikorski próbował jednak dokonać zwrotu w swojej polityce?Kiedy jechał na Bliski Wschód był już politykiem przegranym. 16 czerwca 1943 r. spotkał się w Bagdadzie z nuncjuszem i prosił, aby przekazać papieżowi, że Polska przystępuje do śmiertelnej wojny z ZSRR i prosi o wtedy zaczął być dla Brytyjczyków niewygodny?Wiemy, że ostatniej nocy przed odlotem na Gibraltar Sikorski przyjął ludzi z komisji Czapskiego badającej sprawę Katynia. To był temat niezwykle niewygodny dla Anglików, którzy stawiali wtedy na sojusz ze Stalinem. Ponadto w prywatnych rozmowach generał mówił, że poleci do zjednać Amerykanów?Zamierzał pewnie posłużyć się 10-milionową Polonią w propagandowej wojnie z Rosją. Planował też ujawnić prawdę o Katyniu. Brytyjczycy mogli się obawiać jakiejś jego nieobliczalnej akcji. Tego, że pojawi się u Roosevelta i przekona go, że ze Stalinem trzeba rozmawiać wiemy o samym zabójstwie generała?Kluczem do wyjaśnienia szczegółów zamachu jest Jan Gralewski, kurier z Warszawy. Zamachowiec posłużył się jego legendą. Podszył się pod niego i w niebudzący podejrzeń sposób wszedł do pokoju pewność, że za tą akcją stali Brytyjczycy? Bo nikt na Gibraltarze nie mógł dokonać żadnego zamachu bez ich zgody. To była zamknięta baza wojskowa, na kilka dni przed lądowaniem aliantów na Sycylii wręcz naszpikowana do ekshumacji ma dojść dopiero teraz?Pytałem nieżyjącego już Andrzeja Zakrzewskiego z kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, dlaczego nie zbadali ciała generała przed złożeniem go do sarkofagu na Wawelu. Odpowiedział, że na trumnie są brytyjskie pieczęcie. Dał do zrozumienia, że chodzi prawdopodobnie o jakąś polsko-brytyjską umowę. Trzeba by o to zapytać prezydenta rzeczywiście winni są Brytyjczycy, jak ten fakt wpłynie na nasze stosunki?W ogóle nie będzie miał wpływu. To historia, która już dawno nie ma zębów.***Kardynał zgodził się na ekshumacjęRzecznik kard. Stanisława Dziwisza potwierdził wczoraj, że metropolita krakowski zgadza się na ekshumację zwłok generała Sikorskiego. Warunek jest jeden: oficjalne pismo od polskich sarkofagu generała jest możliwe, ale musimy dostać pisma z prośbą o ekshumację od stosownych władz państwowych - poinformował ks. Robert Nęcek, rzecznik arcybiskupa, który opiekuje się grobem Sikorskiego na dwa tygodnie temu do kard. Dziwisza zwróciło się o to Towarzystwo Miłośników Historii.Kardynał wstępnie już się zgodził, a w wypowiedziach publicznychpoparcie zadeklarowali: premier Tusk i prezydent nie udało się przeprowadzić od piętnastu lat, czyli od momentu przywiezienia zwłok generała z Newark w Wielkiej planowano wtedy dokładne badanie zachowanych szczątków, ale zablokowały to władze brytyjskie. Historycy mnożą hipotezy o śmierci generała, twierdzą, że mógł zostać uduszony, a katastrofę samolotu, którym leciał, upozorowano. Wskazuje się różnych odpowiedzialnych: Sowietów, niechętne Sikorskiemu kręgi polskich emigrantów i Brytyjczyków.
Podcasty. Amerykanie mogli zabić Hitlera, lecz generał Dwight Eisenhower uznał, że byłoby to niedżentelmeńskie. Jako prezydent USA zmienił zdanie: kazał dokonać zamachu np. na Fidela
5 października 1939 r., w czasie niemieckiej defilady zwycięstwa w Warszawie, polscy saperzy planowali zamach na Hitlera. Gdyby tylko udało się zdetonować 500 kg trotylu, druga wojna światowa potoczyłaby się zupełnie inaczej. Prób zabójstwa wodza III Rzeszy było przynajmniej kilkadziesiąt. Z każdego zamachu wychodził bez szwanku, co pozwalało mu wierzyć, że czuwa nad nim Opatrzność. We wrześniu 1939 r. Hitler wielokrotnie zmieniał miejsce postoju i odbył przynajmniej dziewięć wypraw na front. Po Polsce przemieszczał się zazwyczaj w kawalkadzie pojazdów. Najpierw jechały motocykle i dwa samochody rozpoznania. Dalej konwój führera, składający się z dwóch grup sześciokołowych limuzyn marki Mercedes ze składanymi dachami. W pierwszej grupie jechał Hitler na tylnym siedzeniu; oprócz kierowcy towarzyszyli mu adiutanci i członkowie obstawy. Za nim dwa kolejne samochody z obstawą, samochody eskorty SS i ochroniarzy z RSD (osobista służba bezpieczeństwa Hitlera), samochód adiutantów i samochód łącznikowy. W drugiej grupie Mercedesów mogli jechać inni wysocy rangą naziści, a także zaproszeni goście. Był także wóz rezerwowy, bagażowy, kuchnia polowa i cysterna z benzyną. Na końcu jechała druga grupa motocyklistów, pluton łączności oraz oddział przeciwczołgowy. 28 września Niemcy zmusili Warszawę do kapitulacji. Od 1 października niemieckie oddziały sukcesywnie wkraczały do przygnębionej klęską stolicy. Upojony sukcesem Hitler przygotowywał się do odebrania defilady zwycięskiej 8 Armii gen. Blaskowitza. 5 października Hitler przyleciał do Warszawy. Na lotnisku Okęcie został powitany przez generałów: Brauchitscha, Blaskowitza i Reichenaua, po czym w uzbrojonym konwoju przejechał do Śródmieścia. Jego wizyta miała przebiegać z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Centrum miasta zostało szczelnie zamknięte i oczyszczone z ludności cywilnej. Na ulicach zawisły flagi III Rzeszy. Setki policyjnych patroli przemierzały ulice, a na dachach wyższych budynków ustawiono karabiny maszynowe. Do miejsc bezpośrednio przylegających do trasy defilady dopuszczono wyłącznie niemiecki personel wojskowy. Nielicznym niewysiedlonym mieszkańcom pod groźbą śmierci zakazano otwierania okien lub opuszczania mieszkań i domów. Dodatkowo Niemcy zażądali wysokiej rangi zakładników jako zabezpieczenia przed potencjalnym zamachem. Uwięziono 12 członków władz miejskich, w tym byłego prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego. Przygotowanie zamachu na tak chronionego człowieka musiało być zadaniem niezwykle trudnym. Jego organizacji podjął się gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski, który w ostatnich dniach września tworzył zaczątki przyszłej organizacji konspiracyjnej – Służby Zwycięstwu Polski. Michał Tokarzewski zapisał we wspomnieniach: „Z kolegą przewidzianym na szefa dywersji omówiłem założenie ładunku pod budynkiem Dyrekcji Kolei i zorganizowanie odpalenia go w momencie przewidywanego tamtędy przejazdu Hitlera po prawdopodobnej defiladzie zwycięstwa”. Tym szefem dywersji miał zostać mjr Franciszek Niepokólczycki ps. Teodor, dowódca kompanii saperów w Cytadeli, który przygotował całą operację, nie uczestniczył jednak w ostatecznym wykonaniu zadania. Zlecił je swoim żołnierzom i oficerom z 60 Batalionu Saperów Armii Modlin. Dokładny przebieg przygotowań znany jest jedynie z powojennej relacji por. Dominika Żelazki, który miał pewien wkład w akcję. W pierwszych dniach września 1939 r. Żelazko walczył w kompanii por. Unterbergera pod Mławą. Por. Żelazko dowodził plutonem. Niefortunnie w ogniu walk wraz z kilkunastoma żołnierzami znalazł się poza oddziałem. Po powrocie do kompanii żołnierze usłyszeli zarzut dezercji z pola walki i groźbę sądu polowego z przewidywaną za to karą śmierci. Por. Żelazko wrócił do Warszawy i czekał na rozwój wypadków. Kilka dni przed kapitulacją stolicy przyprowadzono go do dowódcy batalionu mjr. Niepokólczyckiego, a ten miał się zwrócić do niego słowami: „Daję panu porucznikowi do wyboru: albo sąd, albo zadanie, którego pomyślne wykonanie zmaże z pana wszelkie podejrzenia i wszelkie winy. Proszę wybierać”. Żelazko wybrał zadanie. Później okazało się, że było ono niesłychanie niebezpieczne. 25 września, w tzw. czarny poniedziałek (na Warszawę spadło 560 ton bomb burzących i 72 tony bomb zapalających), gdy nawet na chwilę nie ustawał ostrzał artyleryjski, por. Żelazko z kilkoma żołnierzami pobrał z magazynu przy ul. Burakowskiej w Warszawie ładunek trotylu, który miał przewieźć na róg ul. Książęcej i Rozbrat. Ładunek załadował na wozy taborowe i ruszył ulicami stolicy. Konie musiał prowadzić za uzdę, by się nie spłoszyły. Szedł kilka godzin. Gdy Żelazko wreszcie przekazał ładunek Unterbergerowi, ten ponoć powiedział: „Panie poruczniku, udowodnił pan, że nie jest dezerterem, a jeśli uda nam się to, co zamierzamy, będzie pan bohaterem”. Na tym zakończyła się misja Żelazki i w dalszych przygotowaniach do zamachu nie brał udziału. Pierwszy dowódca Polskiego Państwa Podziemnego gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski wspominał, że podłożono dwa olbrzymie ładunki wybuchowe. Umieszczono je (każdy po 250 kg trotylu) w skrzyniach wraz z „pewną liczbą pocisków artyleryjskich”. Materiał schowany był w sposób niewzbudzający żadnych podejrzeń w rowie przeciwczołgowym, wykopanym w dniach oblężenia Warszawy. Skrzynie przysypano ziemią i prowizorycznie wykonaną nawierzchnią, a następnie przykryto doprowadzoną do normalnego stanu jezdnią. Jeden ładunek umieszczono w pobliżu gmachu Banku Gospodarstwa Krajowego, na zachodnim rogu Nowego Światu i Alei Jerozolimskich; drugi – w gmachu Dyrekcji Kolei na wschodnim rogu (po wojnie zbudowano tam gmach KC PZPR). Obydwa dokładnie na trasie, którą miał przemierzać Adolf Hitler. Generał Karaszewicz-Tokarzewski polecił połączyć ładunki kablem, jego końcówki doprowadzić do piwnicy jednego ze zrujnowanych domów w sąsiedztwie i czekać na dalsze rozkazy. W sąsiadującym z BGK budynku czuwały na zmianę, dzień i noc, dwa posterunki – każdy złożony z saperów i oficera. Zadanie założenia ładunków wykonali dowodzący akcją por. Franciszek Unterberger, kpt. Edward Brudnicki, a być może i por. rez. Czesław Sawicki. Następnego dnia Hitler przejeżdżał w długim korowodzie samochodów uprzątniętymi z gruzu ulicami Warszawy. Podczas przejazdu przez Aleje Ujazdowskie rzesze żołnierzy entuzjastycznie pozdrawiały swego wodza, który stał na przednim siedzeniu Mercedesa. Punkt kulminacyjny obchodów przewidziany był na krótkim odcinku Alei Ujazdowskich, gdzie między Piękną a wylotem ulicy Chopina, wśród willi i eleganckich budynków dawnych ambasad, zbudowano niewysoką trybunę, przybraną swastykami i wielką niemiecką flagą wojenną. Tutaj, przy dźwiękach wojskowej orkiestry, Hitler w otoczeniu generałów patrzył dumnie na maszerujących w szeregach żołnierzy piechoty, kawalerii i artylerii. Po blisko dwóch godzinach, gdy defilada zbliżała się do końca, Hitler wsiadł do swego Mercedesa i całą kawalkadą pojazdów ruszył w kierunku placu Piłsudskiego. Pokonując Aleje Ujazdowskie i Nowy Świat, stał na miejscu pasażera z podniesioną w nazistowskim geście ręką. Tymczasem, kilkadziesiąt metrów dalej, mała grupa polskich żołnierzy czekała przyczajona w ruinach jednego z pobliskich budynków na odpowiedni moment odpalenia zapalników... Niestety, Hitler, witany okrzykami swoich żołnierzy, bezpiecznie opuścił skrzyżowanie i odjechał w stronę Starego Miasta. Jeszcze tego samego dnia wrócił samolotem do Berlina. Dlaczego nie zdetonowano ładunku? Jan Nowak-Jeziorański w książce opisującej historię polskiego podziemia czasów drugiej wojny zapisał: „Tokarzewski tłumaczył mi po wojnie, że nie miał jeszcze wtedy żadnego wywiadu i że defilada zaskoczyła zamachowców. Niepokólczycki nie dostał się tego ranka na miejsce, bo Niemcy zamknęli dostęp do ulic, którymi miał przejechać Hitler. Oficer obecny na miejscu otrzymał wprawdzie rozkaz działania na własną rękę, ale tylko w wypadku, jeśli nie będzie cienia wątpliwości, że widzi przed sobą samego Hitlera. Stawka była za wielka, by można było pozwolić sobie na pomyłkę. Nie wiedząc, kto przyjmował defiladę: Hitler czy Blaskowitz albo Brauchitsch, zawahał się i nie dał znaku do odpalenia detonatora w chwili, gdy korowód aut przemknął mu przed nosem”. Trzej niedoszli wykonawcy – por. Unterberger, kpt. Brudnicki i ppor. Sawicki – mimo że wcześniej złożyli przysięgę konspiracyjną (wstąpienie do Służby Zwycięstwu Polski), po nieudanej akcji z powrotem założyli mundury i zgłosili się do niemieckiej niewoli. Ładunki z trotylem i pociskami zostały rozbrojone kilka dni później i przeniesione w inne miejsce. Niezwykle ciekawie atmosferę 5 października oddają świadkowie tamtych wydarzeń, mieszkańcy Warszawy. Józef Małgorzecki: „W Alejach Ujazdowskich odbywała się defilada wojsk niemieckich. Stamtąd kolumny wrogiej armii skręcały w Aleje Jerozolimskie i Marszałkowską w kierunku Saskiego Ogrodu. Staliśmy z żoną na rogu Świętokrzyskiej pod kolumnami PKO. Nad wejściem do gmachu widniał polski orzeł i jakaś sentencja prezydenta Mościckiego. Warszawiacy stali na chodnikach w milczeniu, a ulicą ciągnął nieprzerwany potok ludzi, maszyn i koni. Żołnierze wygoleni, butni, jechali na samochodach, inni siedzieli na wypasionych koniach ciągnących działa, moździerze, cekaemy. Czołgi ciężkie i lekkie jechały ze zgrzytem gąsienic. Na chodnikach panowała przeraźliwa cisza. (…)”. Teodora Żukowska opisuje zachowanie jej niemieckich sąsiadów, mieszkających wówczas w Warszawie: „Postanowiłam wreszcie wyjść do miasta. Dotychczas prawie nie ruszyłam się z mieszkania, wolałam go pilnować. Na dole przy bramie Niemcy nie wypuścili mnie, nie podając żadnego uzasadnienia. Byłam wściekła. Musiałam zawrócić. Na schodach spotkałam jednego z naszych niemieckich sąsiadów z przeciwka. Zatrzymałam go i zirytowana zapytałam, dlaczego nie pozwalają mi wyjść. Wydawał się jakiś rozgorączkowany. Jego oczy zza okularów błyszczały. »Führer jest dzisiaj w Warszawie – zachłysnął się nieomal. – Odbiera defiladę zwycięstwa niedaleko stąd«. W głosie jego wyczuwało się bezgraniczne uwielbienie, miałam wrażenie, że przy wymawianiu nazwiska Hitlera najchętniej by stanął na baczność”. Podobne spostrzeżenia zapisała w swych pamiętnikach Leni Riefenstahl, reżyserka słynnych nazistowskich filmów „Triumf woli” i „Olimpia”, która przyleciała na warszawską defiladę razem z ekipą filmową: „Stałam przy Allgeierze, tuż obok Hitlera, i widziałam, jak maszerujący żołnierze wpatrywali się w niego jak zahipnotyzowani. Sprawiali wrażenie, że każdy zrobiłby wszystko na jego rozkaz. Gotowi byli za niego umrzeć”. Jedno jest pewne – gdyby warszawski zamach doszedł do skutku, zabijając wodza nazistowskich Niemiec, wojna potoczyłaby się zupełnie inaczej. Korzystałam z: Roger Moorhouse „Polowanie na Hitlera”, 2006 r.; Jan Nowak-Jeziorański „Kurier z Warszawy”, 2002 r.; Teodora Żukowska „Na skraju dwóch światów... Wspomnienia 1939–1953”, 2000 r.; Józef Małgorzecki, zbiór rękopisów, BN; „Zeszyty Historyczne” nr 6/1964 r. Mogło się udać Opinia ppłk. dr. inż. Waldemara Kawki, eksperta w dziedzinie inżynierii wojskowej, adiunkta Akademii Obrony Narodowej Dwa ładunki po 250 kg trotylu to dużo?To bardzo, bardzo dużo. Tym bardziej że były przygotowane do detonacji w samym centrum stolicy. Gdyby udało się je zdetonować, co uległoby zniszczeniu?Przyjmując, że pod wybrukowaną jezdnią zalega grunt piaszczysto-gliniasty, to w zależności od głębokości założenia ładunku, kształtującej się na poziomie od 1 do 3 m, promień leja powybuchowego waha się w granicach od 11,5 do 13,0 m (bez uwzględnienia niszczącego oddziaływania „pewnej liczby pocisków artyleryjskich”). A więc całkowitemu zniszczeniu uległaby cała szerokość Alei Ujazdowskich wraz z centralnie usytuowanym torowiskiem dla tramwajów. Po drugie, wyrwane w wyniku detonacji odłamki z pobliskiej zabudowy (cegły, fragmenty drzwi, okien itd.), lecące z ogromną prędkością, stanowiłyby istotny element zagrożenia dla osób znajdujących się w odsłoniętych pojazdach. Wystąpiłaby gwałtowna zmiana ciśnienia (nadciśnienie i podciśnienie). Na te zmiany szczególnie wrażliwe są wewnętrzne organy człowieka, zwłaszcza te, które zawierają dużą ilość gazów i płynów, mocno ukrwione narządy, wszelkiego rodzaju połączenia międzytkankowe oraz błony bębenkowe. Wystarczyłoby na całą kawalkadę pojazdów?Trudno to jednoznacznie określić, dysponujemy zbyt małą liczbą danych. Ówczesne limuzyny klasy Mercedes były pojazdami kuloodpornymi, a więc odpornymi na broń strzelecką i przeciwpancerną. Ale zamach miał odmienny charakter i stopień opancerzenia limuzyn był niewystarczający. Zamach mógł się więc udać.
Nezuko Kamado – młodsza siotra Tanjirou. Została zamieniona w demona przez Muzana Kibutsujiego. Nezuko, będąc człowiekiem, miała długie czarne włosy, związane różową wstążką w kok. Kolor jej oczu był zaś fioletowy. Po przemianie końcówki włosów stały się pomarańczowe a oczy zmieniły kolor na różowy. W ustach trzyma kawałek bambusa z czerwoną tasiemką
Krzysztof Jackowski, czyli słynny jasnowidz z Człuchowa, najwyraźniej znowu ma wizje. Co prawda nie udało mu się odnaleźć pytona nad Wisłą, ale wie, czy Adolf Hitler przeżył wojnę i uciekł do Argentyny. Krzysztof Jackowski jest niczym Bran Stark z serialu „Gra o Tron” – widzi i wie wszystko. Tym razem na jego celowniku znalazł się Adolf Hitler. Czy historia dyktatora przedstawiona w podręcznikach to kłamstwo i czy austriacki malarz rzeczywiście popełnił samobójstwo? Jeśli wierzycie w teorie spiskowe, Jackowski ma dla was ciekawe informacje. Śmierć Hitlera - historia kłamie?Jak podaje „Super Express”, Jackowski nie wierzy w śmierć Hitlera. Twierdzi, że zbrodniarz upozorował swoje samobójstwo i bez skrupułów zamordował innych ludzi. Tajne akta FBIWypowiedź Jackowskiego może mieć związek z kwietniowym odtajnieniem dokumentów FBI. Podano, że 2 tygodnie po upadku Berlina do Argentyny uciekły 2 łodzie podwodne. Wódz III Rzeszy miał jednak umrzeć na wrzody żołądka i astmę już w 1945 roku. Pojawiły się jednak doniesienia, że widziano go w 1947 roku w jednym z hoteli w Argentynie.
Ciekawa historia, ale tak naprawdę nie odpowiada na pytanie „Czy Józef Stalin osobiście kogoś zabił?”. To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange , za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0 , w ramach której jest rozpowszechniana.
{"type":"film","id":138504,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Upadek-2004-138504/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Upadek 2006-01-04 17:16:34 Taki człowiek nie powinien dojść do władzy, był chory psychicznie. Nie jestem prohitlerowski, ale poprostu myślę obiektywnie. Poprostu ten człowiek nie powinien spocząć na fotelu kanclerza Niemiec tylko w zakładzie psychiatrycznym. A film oceniam 10/10. dlaczego uważasz, że Hitler był chory?? Dla wiekszości Niemców, którzy jako naród są ambitni i konsekwentni, był człowiek który odbudował poniżone po I wojnie Niemcy i zbudował najpotężniejszą armie ówczesnego świata. Zlikwidował republike weimarską tak znienawidzona przez Niemców. Fakt, przegrał wojne tylko dlatego, że od początku do końca był wierny swoim przekonaniom, ktore zawarł w Mein Kampf. Nigdy ich nie zmienil. Był honorowym człowiekiem pod tym względem dla mnie. Elvis_11 "dlaczego uwazasz ze, Hitler był chory?" Moze dlatego ze wymordował kilka milionów ludzi byl sadystyczny i niezrownowazony a ze był wierny swoim ideałom to mnie naprawde mało obchodzi bo co to za ideały które każa nie nawidzieć innych. Dlatego był chory psychicznie użytkownik usunięty Elvis_11 Myślę że na te pytanie nie muszę odpowiadać. Ale wytłumaczę tobie dlaczego tak uważam. Adolf Hitler - tej postaci nie trzeba chyba nikomu na całym globie przedstawiać, znany człowiek od Ameryki przez Afrykę aż do Europy. Znany z dwóch zasług, był wielkim wodzem Niemczech, drugą zasługą jest olbrzymie poszerzone na cały świat w latach 1939 - 1945 ludobójstwo. Na całym świecie zginęło 55 240 000 ludzi. Czy ktoś jest honorowy zabijając tak niebagatelną liczbę ludzi. Niepozwoliłbym sobie w żaden sposób "wybielać" tego człowieka. Po tym co zrobił nikogo nie obchodzą jego inne zasługi. Obojętnie co by Hitler nie zrobił, dla każdego Polaka był jest i będzie mordercom. Nikt mu nigdy nie wybaczy i niech tak pozostanie. z tymi 55 milionami to chyba jakas przesadzona liczbato jest chyba liczba ludzi, którzy zgineli w czasie wojny... tak mi się zdaje.. nie zpominaj, że stalin kazał zamordować ( nie tak jak piszecie, że zamordował) więcej ludzi niż hitler i to na dodatek swoich rodaków ! ten to dopiero mial nierowno pod sufitem ! w00cash1234 Przecież Hitler sam by tych ludzi nie wymordował. Przed drugą wojną światową nienawiść do Żydów osiągnęła apogeum prawie we wszystkich europejskich państwach, w tym także w Polsce. Hitler zdał sobie sprawę, że to jest dla niego szansa na zdobycie ogromnej władzy i dzięki swojej konsekwencji w końcu się do niej dostał. Od początku głosił swoje poglądy, a jednak nikogo to nie zaniepokoiło. Ba, "Time" przyznał mu nawet tytuł człowieka roku. Inne państwa również zauważyły dobry moment na rozwiązanie kwestii żydowskiej. Przecież Tiso dopłacał nazistom za każdego zabranego Żyda. Polacy też by coś zrobili, pierwszym krokiem do tego była odmowa przyjęcia na terytorium Rzeczpospolitej 6 tysięcy niemieckich Żydów, których próbowano deportować jeszcze przed Nocą Kryształową. W wyniku tego koczowali oni w strefie przygranicznej. Sytuację zmienił Generalny Plan Wschodni. Wtedy Słowianie zauważyli że dla Hitlera są mniej więcej na równi z Cyganami, Żydami i homoseksualistami. Wtedy też Polacy zorientowali się że nie jest on partnerem dla Polski i zaczęto stawiać opór niemieckiej polityce zagranicznej. Wkrótce potem nadszedł 1 września 1939... w00cash1234 Zgadza sę - największym sadystą wszeczczasów był Stalin nawet własnego syna oddał na smierc. Jest odpowiedzialny za smierc dwa razy wiekszej liczby osób niz najwiecej wycierpieli wlasnie do Stalina. trochę wiedzy niektorym by się przydalo. S_H ocenił(a) ten film na: 10 Siriushim - rzeczywiście, liczba może i właściwa, ale do oceny całej II WŚ. Nie zapominaj, że w konflikcie brało udział 61 państw, więc są to straty łączne nawet z Dalekim Wschodem. Prócz Hitlera mordował jeszcze i Stalin, Mussolini, Japonia i pozostałe dyktatury. Twój cytat, Siriushim:"Obojętnie co by Hitler nie zrobił, dla każdego Polaka był jest i będzie mordercom." MordercOM to może i nie będzie, ale mordercą to tak. xPWbrew pozorom - mówisz, że to człowiek znany. Niekoniecznie - popatrz na system nauczania młodych ludzi w USA. Powiem Ci, że bardzo mało wiedzą, albo wcale, na temat ogólnych konfliktów w XX wieku w Europie. A szkoda. Bo później nie byłoby takich kwiatków, że obozy koncentracyjne, to są polskie obozy. x]A nawiązując do samych obozów. Krematoria to wcale nie jest niemiecki pomysł. Radzę poczytać o Rewolucji Francuskiej. Powiem Ci, że to właśnie wtedy we Francji po raz pierwszy patent krematoryjny zastosowano. A w efekcie po raz pierwszy wykorzystywano spalanie ciała do (może i brzydko się wyrażę, przepraszam) uzyskiwania produktów ubocznych z człowieka w wyniku jego spalenia. Smutne, ale prawdziwe... Paradoksem jest też to, że do tej pory Francja szczyci się tą rewolucją (która bądź, co bądź była wzorem dla Lenina). Ale coś mi się zdaje, że mało znają szczegółów na temat swojej historii. Choć powoli się to zaczyna to już zupełnie inna beczka. Nikt nie stara sie kogokolwiek "wybielac". Takie są fakty. Byli też inni, którzy mordowali np. Heydrich, Himmler (po stronie Niemiec). Podzielam zdanie poprzedników o nienawisci jaką żywili mieszkańcy Europy do Żydów. A tak na dobra sprawe co nam przyszlo z tego, ze walczyliśmy we wrześniu'39? Okupacja niemiecka trwala 5 lat a radziecka 45 lat! Przez sprzedawczykow z USA, ktorzy oddali nasze tereny Stalinowi (w Jałcie) jestesmy zacofanym krajem. Spojrzcie teraz na Niemcy! Wnioski wyciągniecie sami Elvis_11 Popieram twoją wypowiedź :)Polska wygrała II Wojnę Światową i co z tego mamy? Straciliśmy więcej terytorium niż zyskaliśmy, straciliśmy najwięcej ludzi itd. Nasze zwycięstwo polegało jedynie na tym, że przetrwaliśmy....A co do Adolfa Hitlera to jako postać to go lubię :] Był człowiekiem inteligentnym, bardzo dobrym strategiem i wielkim szczęściarzem...I to nie przez Adolfa Hitlera jest w Polsce jak jest to jedynie wina Józefa Stalina jego można nazwać chorym psychicznie, zabijał kogo popadło począwszy od wrogów skończywszy na rodzinie... Największy tyran i ludobójca w historii świata !! To ta menda podpisała sojusz z III Rzeszą, przez co umożliwił Niemcom rozpoczęcie agresji zbrojnej na Polskę, przyczyniając się do wybuchu wojny...A film oceniam 9/10, fantastyczna rola Bruno Ganza który doskonale przygotował się do tej roli :) To kto jest chory psychicznie zależy od punktu widzenia... Jak bedziemy wszystkich oceniac z gory, ze chory psychicznie to nigdy nie wyciagniemy wniosków i historia znów się powtorzy. Hitler został wybrany w demokratycznych wyborach przez olbrzymią większośc narodu niemieckiego ( a taki Piłsudski nasz bohater dokonał faszystowskiego zamachu stanu). Zachód przez wiele lat popierał politykę Hitlera. Prawda jest taka ze tysiące ludzi dały mandat i pozwoliły dojśc mu do władzy, a potem uzbroic się Hitlerowi. To Rosjanie udostepniali poligony niemieckiemu wojsku na manewry. Anglia i Francja oddawały po kolei Hitlerowi wszsytko czego chciał. Przyda się Ci trochę szerszego spojrzenia na kontekst sprawy. fidelio fidelio, masz święto rację. Bardzo łatwo jest mówić o kimś "psychopata", a "niewinni" Niemcy którzy tak cierpieli w czasie wojny, karnie płacili przez cały ten czas podatki, które szły na zbrojenia. Każdy ma takiego rządzącego na jakiego zasługuje i każdemu narodowi może się zdarzyć taki wybór. Nam także. PS. Zauważcie jak jeden z panów K. zapiera się na mównicy, gdy przemawia (nie czytając z kartki, oczywiście)...oj, marzą mu się dawne czasy wielkich zamordystów ;P Jorjan Hitler był zbyt ambitny. Za dużo oczekiwał od siebie oraz swoich współpracowników. Był prawdziwym patriotą. Kiedy porażka Niemiec była pewna i większośc generałów uciekała z Berlina on pozostał. Miał nadzieję do końca. Ślepą nadzieję. Był człowiekiem, który do końca był przekonany do swoich myśli. Nie zmienił ich nawet w kryzysowej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że był strasznie sadystycznym a jednocześnie spokojnym człowiekiem. Te jego gesty, te krzyki to wszystko było wyreżyserowane doskonale. Tak miało byc aby "wziąśc ze sobą tłum". Udało mu się. mateja_1985 Słusznie Jorjan. Niektórzy Niemcy próbują się wybielać. O Niemcach z tamtego czasu mówi się jako o nazistach, a nie jako o Niemcach. tak jakby naziści nie bvyli nic nie zmieni faktu, ze nNiemcy wybrali Hitlera w wyborach demokratycznych ogmronmną wiekszoscią głosów. fidelio Co ma choroba umysłowa do wyborów?U nas z kolei wybiera się demokratycznie idiotów, przestępców, analfabetów i innych zboczeńców...A zamach stanu nie jest zły. O ile oczywiście skierowany jest przeciw skorumpowanej i zgniłej władzy, gdzie instytucje demokratyczne nie mają szans powodzenia oraz przeprowadzony przez odpowiednich ludzi, którzy rzeczywiście działają w imię zmian na Hitlera z jego poglądami ciężko jakoś uznać za zdrowego mentalnie, choćby nie wiem jak szeroko na kontekst sprawy spoglądać. I to jest własnie głupie polskie stwierdzenie "Hitler był chorym człowiekiem...". A przepraszam bardzo taką krzywdę jaką nam ruskie wyrządziły przed i po 2 wojnie to już się naturalnie nie pamięta. Z każdym z kim porozmawiasz kto przeżył 2 wojnę i poźniejsze lata, powie że za Niemców bylo lepiej. I ty będziesz twierdził że to był chory człowiek. Z drugiej strony niewiem czy "chory" człowiek potrafił by podbić tyle ziem co Hitler. Gdybyś może zagłębił się trochę w historię to przekonałbyś się że ten człowiek wcale nie był "chory", wręcz przeciwnie. Niewiem czy wiesz ale on wzorował się na Cezarze. W filmi była jedna taka scena kiedy Hitler opowiadał przy miniaturowym projekcie Berlina że tak chciał żeby wyglądały poźniej Niemcy. Ta makieta to nic innego jak tylko Berlin stworzony na przykładzie starożytnego Rzymu. I co takie pomysły rodzą sie w głowach ludzi chorych tak?? Kolejna sprawa, wydaję mi się że jeśli Hitler wygrałby tę wojnę to teraż nie był uważany za "Mordercę nr. 1" a raczej jako "Bohater Stulecia". A na koniec dodam że jesteś chyba nie poważny jeśli myślisz że ta cała akcja z Żydami to był pomysł Hitlera. Myślę że tą całą kampanią Hitlera kierowali ludzie o których mi nigdy się nie dowiemy. Hitler był tylko pionkiem w tej całej grze... Bee_Jay_2 Bez obrazy ale gadasz jak prawdą jest że Hitler nie był pierwszym zagorzałym XIX i na początku XX wieku antysemityzm był zjawiskiem powszechnym nie tylko w Niemczech ale także w carskiej Rosji oraz w Anglii,Hitlerowi ten nurt przypadł do gustu -obwiniał że gospodarkę Niemiec zrujnowali Żydzi którzy mieli większośc udziałow fabryk a także byli ich oni tylko pracowac na własny rachunek i zysk a nie troszczyc się o gospodarke jednak był chorym człowiekiem podobnie jak Himmler ,Goering i inni z nazistowskiej świty. Bee_Jay_2 "I co takie pomysły rodzą sie w głowach ludzi chorych tak??"Tak. Że był inteligentny czy przebiegły lub dobry strateg nie oznacza, że był to człowiek zdrowy. Czerwoni nie byli lepsi wbijając nam nóż w plecy 17 paźdz., ale jakoś nie dodaje to zdrowia pokrzywionemu umysłowi Hitlera."wydaję mi się że jeśli Hitler wygrałby tę wojnę to teraż nie był uważany za "Mordercę nr. 1" a raczej jako "Bohater Stulecia"Jasne. Tylko porypańcy jego pokroju mogliby go nazwać bohaterem. Każdy, tylko troszkę chociaż normalny, twierdzić mógłby tak tylko z nożem na szi. S_H ocenił(a) ten film na: 10 GodFella Ach, ci Niemcy. Polacy od zawsze byli nieprzychylnie nastawieni do Niemców i odwrotnie. Nic dziwnego - zaczęło się już od początków istnienia naszego państwa. Raz oni nam dokopią, a raz my im. A co. Tylko, że mało kto pamięta, że Rosjanie też nas nie nosili na się od 1000 roku. Zjazd w Gnieźnie. Przyjechał Otton III, chciał z nami porozmawiać, porozmawiał, na znak przyjaźnie założył nawet na głowę naszego Bolesława Chrobrego korony, co miało być świadectwem przyjaźni, wspólnoty i pokoju w Europie (taka pierwotna UE). Oczywiście nie wyszło. Niemieckiemu cesarzowi się zmarło, a w tym samym roku (1002) już wojowaliśmy z poprzez bitwę pod Grunwaldem z Krzyżakami. Oczywiście wszyscy uznają ich za Niemców, których sprowadził na ziemie polskie Konrad Mazowiecki w 1226 roku, a w rzeczywistości trochę później, bo w latach 30. A to nieprawda. Do Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego należeli głównie Francuzi, i to nie byle jacy. Musieli spełniać najwyższe kryteria i wymagania, takie jak potężna budowa, siła, dla Polaków to też jednak do dalszych czasów. Rozbiory Polski. Udział w rozbiorach przypada następującym krajom: Rosja, Prusy i Austria. Niemiec nie było, bo były podzielone na tysiące małych państewek i obszarów. Były słabe, jak kot. Podniosły się po zjednoczeniu przez Bismarcka w Prusy i Austria to państwa niemieckojęzyczne i o podobnej kulturze, ale spróbujcie powiedzieć teraz jakiemuś Austriakowi, że jest Niemcem. Gwarantuje, że się obrazi i to zapominamy jaką rolę miała rusyfikacja na teranach zaanektowanych przez Rosję podczas zaborów. Radzę poczytać sobie o tych wydarzeniach i o przemądrej i wszystkomającej Katarzynie II, o jej działaniach w stosunkach z Polską 123 latach zaborów, Polska odzyskuje niepodległość. Rok 1918. Zobaczcie ile lat straciliśmy bez polityki, bez angażowania się w sprawy międzynarodowe. Nic dziwnego, że nie dawaliśmy sobie rady w ustatkowaniu się na pozycji. Fakt - szybko odeszliśmy od Rosji i jej wpływów, zmalał analfabetyzm, rozwijała się gospodarka, handel, przedtem była jeszcze I wojna światowa. Pamietajcie, że Niemcy tą wojnę definitywnie przegrali. Stracili wszystko, co mieli do stracenia, a pogrążył ich jeszcze Traktat Wersalski. Cios (wiem, że trudno Wam się wcielić w tamte czasy i to czasy w Niemczech, ale spróbujcie). Bezrobocie sięga zenitu, bieda ubóstwo, nędza. Zakaz utrzymywania mażyli o kimś, kto wyciągnąłby ich z tego dna. Obiecał i spełnił marzenia o wolności od tragicznych, jak dla nich, postanowieniach Traktatu. Pojawił się Hitler, mało znany kapral z I wojny światowej, odznaczony Krzyżem Żelaznym, razem z DAP, późniejszą NSDAP. To nie on pierwszy zaczął krytykować Żydów. Antysemityzm ma korzenie głęboko osadzone w historii, dalekiej historii, sięgającej nawet starożytnego Egiptu. Lecz w czasach nowożytnych zjawisko znów zyskało na sile i atakowało po raz pierwszy w XIX w. Większość krajów obwiniała Żydów o niszczenie gospodarki. Niemcy też. Choć nie tak oficjalnie, jak po puczu monachijskim w 1923r., kiedy to Hitler został wsadzony do więzienia i tam napisał 'Mein Kampf' - 'Moja walka'. Ciekawe źródło historyczne, ciekawe do analizowania ówczesnych poglądów na tematy stosunków międzynarodowych, stosunków międzyludzkich i poglądów politycznych. Po dziewięciu miesiącach wyszedł i wziął się na poważnie do swojej misji życiowej. Co do obozów koncentracyjnych, rozwijających się w czasie wojny - to pomysł rosyjski. Obozy pracy dla Żydów, więźniów politycznych i deportowanych. Dlaczego właśnie Żydzi? Polityka ma to do siebie, że trzeba na kogoś zrzucić winę; Żydzi byli winni od wieków. Wypadło na tą nację i Słowianów. Ale nie tylko - na homoseksualistów, Murzynów. Dla silnej III Rzeszy liczyła się mocna jednostka, aryjczyk. Reszta musiała być eliminowana. Tak by the way - to też ciekawe zagadnienia i posunięcia psychologiczne - też polecam o tym od Reichstagu, zdobywając w kolejnych latach kadencyjnych (niejednokrotnie skróconych) miejsca poselskie. Było ich stopniowo coraz więcej. Aż nagle w 1933 zostaje kanclerzem. Jak to bywa w Niemczech, kanclerz jest niejako ważniejszą osobą, niż uwagę na stan Niemiec w 1918 roku, a stan w 1938. W przeciągu 20 lat dał społeczeństwu niemieckiemu wiarę w siłę narodu. Centralnie gwizdał na Traktat Wersalski, przy jednoczesnym nic nierobieniu Anglii, Francji i USA. Dał pracę, postawił gospodarkę na nogi, militaryzował Niemcy. Jednym słowem Niemcy stały się potęgą, która liczyła się w Europie. Warto zwrócić uwagę na jeden epizod, o którym nie pamiętamy, a niejednokrotnie nie wiemy. Hitler w 1938 bardzo dobrze wyrażał się o Polakach. Wg mnie miał jasne zamiary - zawrzeć z Polską sojusz, a ze wzmocnioną siłą zawojować niestety ma to do siebie, że ma beznadziejne położenie geograficzne. Powiem prościej - zawrzemy sojusz z Niemcami, zaatakują nas Rosjanie, zawrzemy sojusz z Rosją, zaatakują nas moje pytanie brzmi: Jak potoczyłyby się losy świata i Europy, gdyby Polacy przystali na propozycję Hitlera? Czy razem z Niemcami i Austrią zaatakowalibyśmy ZSRR? Jak by to wyglądało?Niestety (stety?) rząd Polski nie zgodził się na układ. Chodziło przecież także o korytarz pomiędzy Niemcami, a Prusami, o Gdańsk. Wszyscy wiemy o słynnym przemówieniu ministra Becka. Ale pomyślcie, tak na logikę. Autostrada Niemcy-Prusy mogłaby służyć, jako transport broni, wojska do Prus, skąd możnaby było działać. Jest jeszcze setka możliwości do rozważenia, ale co by było gdyby...? Nigdy się tego nie nienawidził przegrywać, a jeszcze bardziej tego, jak mu się odmawiało w sposób oficjalnego przemówienia, jak to zrobił się. Mówił, że Polska nie ma dobrych polityków. Że nie umie korzystać z oferty, jest jeszcze słaba pod tym się, że miał troszeczkę racji. Piłsudkiego nie było. Dmowskiego też. Tych ludzi nie było, którzy wygrali dla nas wolność. Pozostali ci, którzy patrzyli na ich wyczyny i uczyli się tego nie w sposób realistyczny. Bo kto pozostał osobą pełną charyzmy w tamtym okresie?No i z tej nerwówki wyszła druga wojna światowa. Liczyliśmy na Francuzów i Anglików - zawiedli na całej linii. Pierwszi dali się pokonać w 1940 r., a drudzy dbali o własną obronę ZSRR i Stalina. Trzebaby by zacząć od Lenina, ale nie będę się już tak ze Stalin był większym zbrodniarzem XX wieku. Poczytajcie o historii Związku Radzieckiego. Terror, ciemnota, ubóstwo i... Partia. Komuna, która uznawała najlepszą opcję to wszystko się skończyło? Wszyscy wiemy. Hitler za wcześnie uderzył na ZSRR, zaskoczyła go zima rosyjska. Stalin był zdezorientowany w pierwszych dniach ataku - nie docierało do niego, że Niemcy uderzyły. Myślał, że pomyłkowo przekroczyli granice i są to manewry poległ definitywnie pod Stalingradem, potem potoczyło się z 1945 i klęska. 30 kwiecień - Hitler zastrzelił się w bunkrze. Choć chodzą różne Polsce bieda, zdemolowane miasta... no i pałeczkę przejmują komuniści. Nie muszę mówić, co potem się działo - choć moze powinnam, bo nie wszyscy chcą to pamiętać i pamiętają. Terror, SB i UB, Partia, cenzura, jeśli nie zgadzasz się z poglądami obowiązującymi, to masz pecha i jesteś na podsłuchu. A w rezultacie w piachu. Prawdziwi patrioci, AKowcy, zostali obrzuceni kłamstwami, obelgami i byli represjonowani. Zarzucano im współpracę z nazistami!Warto o tej niewoli pamiętać. A nawet powinno do Hitlera. Nie uważam, że był on chory psychicznie. Poczytajcie trochę na jego temat. Nikt nienormalny nie doszedłby do opanowania Europy. Jednak poznać jego psychikę do końca jest niebywale trudno, wierzcie mi. Spróbujcie. Nie będzie zwykłych Niemców w tamtym okresie był wprost bogiem - zwyciężał i dawał powód do dumy z własnego że gdyby pokonał Rosję, byłby teraz uznawany za przywódcę XX wieku, a my byśmy rozmawiali tutaj po niemiecku. Zresztą, nic dziwnego - do tej pory Piotr I w Rosji jest uznawany za bohatera, a mordował na prawo i lewo. Poczytajcie o ludzkie są nieokiełznane. I mogą zadziwiać. To jest w historii najładniejsze. Historia nas uczy i musimy wyciągać z niej wnioski - odpowiednie Hitler był chory przez ojca który go prał , w filmie powinni pokazać Hitlera wspominającego tamte czasy troche przegiąłeś :P to jest cały referat - nie przebrnęłam przez niego :P Hitler chory , Hitler taki , Hitler dewiant , Hitler pojeb ble , ble ble ... Pokazcie mi drugiego , który pociągnal za soba tylu bez uzycia sily , uwzgledniajac , iz nie mial do czynienia z banda idiotow tylko z niemcami , ktorzy za ciemnote europejska oraz swiatowa nigdy nie uchodzili . Hitler był wyjątkowo inteligentnym człowiekiem , bo aby dokonac to co on , trzeba miec niebywale zdolnosci . Tommy_Red ja powiem tak - był chory, był okrutny, był na swój sposób pojebem... itd., ale inteligentny też chcę oceniać tego, co zrobił i ile osób pośrednio i bezpośrednio zamordował - ale faktem jest, że umiał myśleć, umiał manipulować i z pewnością był osobą nieprzeciętną. spider_cider ... a przed wojną Times umieścił go na okładce i nadał tytuł "człowieka roku" ;P To ja napiszę co ja uważam o Hitlerze. Z góry uprzedzam, że cosik o nim wiem (przeczytałem kilkuset stronicową biografię, Mein Kampf oraz obejrzałem kilka filmów biograficznych). Tak więc.. ;P Mówiąc o Hitlerze trzeba znać jego życie oraz czasy w jakich przyszło mu żyć. Tak jak Napoleon, Cezar, czy Karol Wielki Hitler był człowiekiem swoich czasów. Polecam wszystkim przeczytać Mein Kampf. Wbrew powszechnej opinii 8 pierwszych rozdziałów to zwykła autobiografia, nie ma tam żadnych nazistowskich ideologii. Ale po kolei... Adolf Hitler urodził się w typowej rodzinie niemieckiej na granicy Austrii i Niemiec. Był wychowywany w duchu patriotycznym (ale do Niemiec, nie do Cesarstwa Habsburgów). Ojca - urzędnika państwowego - w domu przeważnie nie było. Wychowywała go matka, która miała fioła na punkcie czystości, porządku i solidności. Dodać też trzeba, że jej synek był dla niej solą w oku, ponieważ straciła kilku synów (wszyscy zmarli na gruźlice). Hitler - wątłe dziecko - przeżył. Gdy dorósł jego matka umarła. Co jak opisuje doktor (Żyd) który leczył rodzinę Hitlerów, "nigdy nie widział takiej rozpaczy z powodu śmierci bliskiego". Mozna domniemać, że wystapil tu kompleks Edypa. Zresztą zobaczcie sobie fotki gdy hitler odwiedzał grób matki. Tak, to był też człowiek. I miał normalne ludzkie uczucia. Jak opisuje w Mein Kampf w wieku 20 lat musial sie sam utrzymywac w Wiedniu (to byly dla niego cieżkie czasy). Przede wszystkim nie dostał się na Architekture ktora chciał studiować (w komisji byli sami Żydzi) i musiał zarabiać... malując pocztówki. W tedy to zaczął czytać antysemickie czasopisma i tzw. prasę europejską. Zauważył, że ta druga cały czas zjeżdża Wilhelma II, przedstawienia teatralne niemców są krytykowane, a Żydów nagradzane, etc. W końcu jego opinie o Żydach wyrobili mu sami oni gdy z nimi prowadził dyskusje. Po szczegóły odsyłam do Mein Kampf. W końcu doszło do wojny. Hitler jako patriota na ochotnika wstąpił do armii. Po 4 latach walk, pomimo, że wojna na froncie wschodnim została wygrana, a na zachodzie i południu praktycznie cały czas walki odbywały się na ziemi wroga niemiecka armia poddała się. Frustrujące nie? Walczycie w fatalnych warunkach 4 lata, patrzycie jak umierają Twoji koledzy i wszystko na nic. O tym co się działo w Niemczech po wojnie mówić nie będę. Utrata kolonii, części terytorium, wysokie reparacje, katastrofa gospodarcza, hiperinflacja, 60% bezrobocie, ludzie przymierający głodem, niestabilne rządy. W końcu oligarchowie niemieccy doszli do wniosku, że bardziej opłaca im się rządy NSDAP niż komunistyczny reżim. Hitler wygrywa (dzięki pieniądzą Siemensa, Kruppa i IG Farben) wybory. W końcu zdobywa pełną władzę wprowadza totalitaryzm. Co się dzieje dalej? Znika bezrobocie w Niemczech, korporacjonizm napędza gospodarkę, inflacja spada, w ciągu kilku lat Rzesza szybko wychodzi ze Światowego Kryzysu i staje się największą potęgą gospodarczą w Europie (jedynie ZSRR miało wyższe PKB). Dalej historie już Hitler nie był świrem, dewiantem, etc. Był produktem swoich czasów tak jak Mussolini czy inni. I to, że doszedł do władzy, wybuchła wojna nie jest winą Niemiec. IMO główną winę obarczyłbym W. Brytanie i Francje, które założyły Republikę Weimarską ale nie robiły nic aby sytuacja w Niemczech, Włoszech, czy w większości państw Europejskich w ktorych demokrajca szybko umarła, się polepszyła. Wystarczy wyliczyć kraje totalitarne przed 36: Niemcy, Austria, Litwa, Polska (autorytaryzm), Portugalia (autorytaryzm), Hiszpania Franco, Włochy, Rumunia, Bułgaria, Węgry, Jugosławia (autorytaryzm). I co oni zrobili? Mam na myśli, jak to Hitler opisywał: "grupę starych ciot popijających kawę". Oddali Hitlerowi Austrię, Czechy i Polskę. I gdyby nie marne zdolności militarne Hitlera i jego zadufanie w siebie przegraliby pewnie wojne. Zreszta my Polacy boleśnie się o tym przekonalismy, jako że podwójnie alianci nas sprzedali. Wpierw Niemcom, później Rosjanom. Jaki z tego wniosek? Nie wińmy tylko Hitlera za śmierc 55 mln ludzi, ale przede wszystkim wielu wpływowych i bogatych polityków z Zachodu , którzy zrobili wszystko by Hitlerowi 'pomoc' a jak przyszło co do czego to jak zawsze zgranie spadli na cztery łapy. ozzy95 ocenił(a) ten film na: 8 Wszyscy piszecie tutaj o Żydach o obozach zagłady zgadzam się, że są to zbrodnie nieludzkie które pochłonęły około 6 milionów ofiar pochodzenia żydowskiego i głównie to na nie zwraca sie jednak chciałbym poruszyć temat stosunku Hitlera do innych ludów i ludy pośledniejsze uważał także antysemityzmie możemy mówić w stosunku do Żydów jednak jak często spotykamy się z poglądem o antyslawizmie?Ktoś powie oczywiście Żydów zginęło w obozach miliony a Słowian? w walce jak,np. Rosjanie i to ta nienawiść Hitlera do nas, za to że stawiliśmy im opór i mimo że był to opór krótkotrwały,ze względu na siły jakimi Polacy dysponowali i atakiem z dwóch stron to żaden z naszych przedstawicieli czy rządu czy armii nie podpisał aktu kapitulacji, ba byli ludzie którzy powiedzieli że w tym przypadku gotowi są walczyć nawet po wcieleniu Polski do po pokojowych podbojach Hitlera stała się głównym celem, najpierw chciał żebyśmy zgodzili sie na budowę autostrady na naszych ziemiach prowadzącej do Prus w zamian za przedłużenie paktu o nieagresji o 25 była odpowiedź polskiego rządu chyba nie muszę sprawa także rozzłościła bardzo Hitlera który określił mianem głupców naszych polityków którzy nie przystanęli na warunki przez niego zboczyłem z tematu ale zacznę zmierzać do stało by sie ze Słowianami po podboju całej Europy i Rosji przez Hitlera?Oczywiście jako lud pośledniejszy musielibyśmy zostać eksterminowani w ramach idei:"Przetrwać mogą tylko najsilniejsi".To tak idąc trochę drogą dedukcji ja jednak chce przytoczyć pewne Hitler obmyślił plan według którego polska elita i inteligencja miała zostać wymordowana, następnie miało dojść do akcji Polaków miało zostać umieszczonych na terenie Rzeszy w ramach napędzania "wielkiej machiny".Traktowano ich jako robotników, siłę roboczą "na jakiś czas".Każdy podejrzewa co stałoby sie z nimi po był jednak tak "inteligentny" i "wspaniałomyślny", że w swej hierarchii zdołał nawet obdarzyć jakąś tam wartością niektóre rasy...Zamierzał więc doprowadzić do ich germanizacji tak aby za 20-30 lat wszyscy na wschód od Berlina mówili po niemiecku, czytali Goethego słuchali Beethovena, i składali cześć Fuhrerowi(może po podbojach przybrałby jakiś inny tytuł).Trzeba jednak pamiętać że nie wszystkim miało sie "poszczęścić" no bo jednak nie wszyscy mogli zostać przyjęci do społeczeństwa "Rasy Panów".Wobec tego Hitler i Himmler postanowili "jednak" eksterminować około 51 milionów tyle o tych planach które dotyczyły także naszego tym Hitler zalecał aby Polaków i Rosjan traktować na równi z to było zapowiedzią ludobójstwa na ogromną radze poczytać trochę o abyście zrozumieli że nie wolno zapomnieć o tym co mogłoby sie wiem jak mam traktować wypowiedzi w których zawarty jest podziw dla potęgi Rzeszy i wielkim rozwoju tego kraju po objęciu władzy przez cały ten rozwój i wyścig zbrojeń był podporządkowany jednej idei :"Przetrwają tylko najsilniejsi".Jeszcze co do wypowiedzi uważasz że Hitler nie był chory psychicznie ale ja na ten temat nie che nic pisać uważam po prostu że jego idee i poglądy trafiły na podatny grunt i zostały rozprzestrzenione na całym terenie maja w sobie jakąś manie wielkości nie wiem jak to nazwać więc w słowa jego zresztą wtedy też mieli nastrojów antyżydowskich była była w tamtych czasach zresztą chlebem powszednim w więc nie cieszyliśmy sie że ich mordowano? Odpowiedź jest i to nie jedna ale jedna która nas dotyczy... bo to miało także i nas spotkać...Czy pisalibyśmy teraz po niemiecku?Ktoś by pisał na pewno ale czy my? Czy nasi dziadkowie należeliby do "rasy wartościowej"?Czy byliby objęci akcją germanizacji?Ja urodziłem się na Śląsku jednak większość mojej rodziny pochodzi z innych miałbym "szczęście" zostałbym Niemcem albo raczej volksdeutschem...Podobny los spotkałoby ludzi z Pomorza i z innymi?Którym planem zostaliby objęci oraz czy większość z was miałaby okazję wypowiadać sie na forum internetowym w kraju "Wielkich Panów" obejmujących cały świat?Pytania,pytania... ozzy95 Hitler był inteligentny, odważny i zdrowy(w miarę) od neonazistów jest żydowska propaganda. W ogóle nie wiem, co ma Izrael do Holocaustu? Morgan_Mortimer_Graff Kazdyt z nas jest nietolerancyjny. Jedni nie lubią murzynów, inni chinczykow, ja nie lubie fanatyków religijnych a hitler nie lubiał zydow, cyganow i innych. Tylko że on był na tyle odważny, że zdecydował się ich wybić i zostawić tylko tych, ktorych akceptował. I był na tyle inteligentny, że przekonał do swoich poglądów tylu ludzi.
IKDLjQ. 200 306 206 321 382 325 202 241 180