Czarter bez patentu, czyli czy faktycznie można wynająć jacht bez uprawnień Zdarzają nam się mejle i telefony w których potencjalni klienci pytają czy faktycznie mogą pływać jachtem motorowym nie posiadając żadnych uprawnień czy to legalne i bezpieczne. Odpowiadamy – tak, ale nie każdym jachtem. Żeby nie przedłużać napiszemy krótko o przepisach, a dalej o praktyce i jak to wygląda w rzeczywistości oraz jaki jacht wybrać na pierwszy rejs. Skupimy się tu na jachtach motorowych, których prowadzenie jest znacznie łatwiejsze niż pływanie jachtami żaglowymi. Przepisy, czyli jaki jacht można wynająć bez patentu? Mamy w Polsce rozporządzenie według którego, aby wynająć jacht bez patentu, musi on mieć spełnione trzy warunki: Moc silnika nie może przekraczać 100 koni mechanicznych Prędkość jachtu nie może przekraczać 15 km/h Długość jachtu nie może przekraczać 13 metrów Wszystkie spacerowe jachty motorowe, które mamy w ofercie spełniają te warunki i możliwy jest ich czarter bez patentu. Są jednak jachty, których prowadzenie osobie początkującej może sprawić duże trudności, dlatego przy jachtach powyżej 8 metrów długości wymagamy doświadczenia w sterowaniu jachtami. Jaki jacht wybrać na pierwszy rejs? Ważnym kryterium wyboru jachtu jest doświadczenie załogi, a szczególnie sternika. Prowadzenie jachtu motorowego nie jest skomplikowane i jeśli wybieracie się na swój pierwszy rejs po Mazurach nasze filmy szkoleniowe na pewno pomogą Wam się przygotować. Na początek polecamy wybrać nieduży jacht np. Nautika 830, Sunhorse 25, Marim 23 lub Laguna 700. Nasz sternik przeprowadzi szkolenie z obsługi jachtu. Jeśli zechcecie możecie też z nim chwilę popływać i pod jego okiem nauczyć się obsługi steru strumieniowego oraz wykonać kilka najważniejszych manewrów – podejście do kei, wypłynięcie, cumowanie. Później, podczas rejsu powoli będziecie nabierać doświadczenia i czuć się coraz pewniej za sterami. Jesteśmy spokojni wynajmując nawet duże jachty bez patentu osobom, które już wcześniej kilkukrotnie sterowały jachtem motorowym. Sternikom, którzy nabrali już doświadczenia, umieją posługiwać się osprzętem na jachcie, wiedzą jak się zachowywać w portach i nie przeraża ich gabaryt jachtu, mimo że nie mają dokumentu, który potwierdzałby te umiejętności. No właśnie czy patent na pewno potwierdza umiejętności? Patent na sternika motorowodnego a doświadczenie Po co robić uprawnienia, chodzić na kurs skoro możliwy jest czarter bez patentu? Naszym zdaniem, jeśli tylko macie taką możliwość to z pewnością warto zrobić kurs sternika motorowodnego. Dużo zależy od Waszego podejścia bo robienie tego „dla papieru” faktycznie ma niewielki sens. Polecamy wybrać rzetelną szkołę, która prowadzi kurs w małych grupach i kładzie nacisk na jak najwięcej zajęć praktycznych, w części teoretycznej skupiając się na najważniejszych znakach wodnych, pierwszej pomocy i węzłach. Alternatywa do kursu na sternika – wynajmij sternika Szybszą alternatywą na zdobycie umiejętności prowadzenia jachtu jest pływanie pod okiem doświadczonego sternika. Jeśli masz kogoś takiego w załodze to świetnie – przejmuj stery, pytaj, możesz się od niego wiele nauczyć. Jeśli nie masz tego szczęścia świetnym pomysłem z którego czasem korzystają nasi Goście jest wynajęcie sternika na dzień czy dwa. Taki przyspieszony, ale tak naprawdę indywidualny kurs prowadzenia jachtu motorowego może przynieść olbrzymie korzyści i sprawi, że już po kilku godzinach pływania, ćwiczenia manewrów poczujecie się pewnie i bezpiecznie na jachcie. Mamy doświadczonych sterników, którzy znają nasze jachty i których możemy Wam z czystym sumieniem polecić, dajcie nam o tym znać przy rezerwacji jachtu. Boimy się tego czego nie znamy i szczęście sprzyja przygotowanym Warto spędzać urlop na Mazurach, warto poznawać Mazury z pokładu jachtu motorowego, nawet jeśli nigdy nie sterowaliście jachtem i nie wiecie co do czego służy i na czym to wszystko polega to sterowanie niedużym jachtem motorowym nie jest trudne i taki sposób wypoczynku blisko natury sprawia olbrzymią przyjemność. Zachęcamy też do zdobywania wiedzy i przygotowania się do rejsu chociażby oglądając nasze filmy szkoleniowe dotyczące prowadzenia konkretnego jachtu, które znajdziecie na podstronach danego jachtu. Zapraszamy!

Bach! Jacht uderza w fale. Jestem w kambuzie, czyli jachtowej kuchni. Stoję z czajnikiem nad kubkami z kawą. Właściwie już nie nad kawą, tylko pół metra od niej. Uginam kolana, usiłuję dopasować się do rytmu kołysania. W jednej ręce czajnik, drugą trzymam się uchwytu pod sufitem. Kiedy tak rzuca, nawet pod pokładem stosuję zasadę: Jedna […]

Czartery bez uprawnień Tydzień lub dwa na wodnych szlakach Pętli Żuławskiej – niejedna głowa i serce zapali się do tej perspektywy. I zaraz potem gaśnie. Rodzą się wątpliwości – czym popłynąć? Oczywiście, wyczarterowanym jachtem motorowym, czyli inaczej hausbotem. No dobrze, ale jak się tym pływa? I co z uprawnieniami? Wielu z nas zawsze chciało zrobić patent, lecz ośmiu na dziesięciu kończyło na marzeniach o wodnej wyprawie… No więc nasz czas właśnie nadszedł, niespełnione wilki morskie! Koniec z wymówkami – nowoczesne i świetnie wyposażone hausboty prowadzą się łatwo jak auto ze wspomaganiem, a od 2010 roku nie potrzeba żadnych specjalnych uprawnień, by nimi kierować. To znaczy – sterować. Zamiast szukać wymówek, lepiej zacznijmy uczyć się fachowego, wodniackiego słownika. Jak wynająć jacht bez uprawnień ? To proste – wystarczy dokonać rezerwacji wybranego jachtu i przyjechać do umówionej przystani np.: w Żuławkach, Osłonce lub Białej Górze. Jednak zanim wyruszymy w rejs, potrzebne będzie intensywne przeszkolenie. Przechodzą je wszyscy, niezależnie od tego, czy mają doświadczenie żeglarskie, czy nie. W programie teoria: aktualne przepisy, znaki na szlaku, sposób pływania po Wiśle - oraz praktyka: klar na jachcie i manewry jednostką, w tym podejście do kei. Szkolenie dla Klientów bez uprawnień prowadzone jest do skutku, nawet gdyby świeżo upieczonemu sternikowi zajęło to kilka godzin. Żadne z pytań i wątpliwości nie pozostaną bez odpowiedzi. Czarter bez patentu - jak pływamy i gdzie ? Czarterujący hausboty otrzymują – oprócz łodzi, rzecz jasna – komplet materiałów informacyjnych, takich jak komplet map i locje szlaku z wykazem wszystkich urządzeń hydrotechnicznych po drodze. W każdej chwili będzie można sprawdzić, w jakich godzinach podnosi się most zwodzony (a trochę ich na trasie zobaczymy) albo pod jaki numer zadzwonić, by otwarto śluzę, którą akurat musimy przepłynąć. Pętla Żuławska to idealne rozwiązanie na czarter bez patentu, to najlepiej zorganizowana wodna trasa w kraju i mimo że przebiega przez bardzo zróżnicowane akweny, zawsze znajdziemy wygodną przystań i pomocną dłoń we wszystkich oznaczonych punktach. Wyposażenie jachtu bez uprawnień Jeśli chodzi o to, co znajdziemy „pod maską” – mamy do dyspozycji niezawodny silnik Yamaha o mocy min. 30 KM, echosondę i ster strumieniowy dziobowy do manewrowania przy podejściach do kei lub w śluzach, dzięki któremu będzie to proste jak zaparkowanie auta czy przejazd przez szlaban w galerii handlowej; nawet koło sterowe za przednią szybą coś nam będzie przypominać. Jachty bez uprawnień są wyposażone także w zadaszony kokpit z owiewką, minimum trzy akumulatory z ładowarką, panele fotowoltaiczne, deskę rozdzielczą z najważniejszymi wskaźnikami, instalację 12V w czasie rejsu i 230V po podłączeniu w porcie. Są jeszcze wygodne koje, ogrzewanie, lodówka, kuchenka gazowa, zlewozmywak, toaleta, bojlera, dwa prysznice, w łazience i w kokpicie, zbiorniki - wody pitnej (min. 100L) i paliwa (min. 75L). Jeśli do ciepłej wody, ogrzewania i lodówki dodamy radio, antenę DVBT i ledowy telewizor, będzie to oznaczać, że nie zabraknie nam niczego, co baliśmy się zostawić w naszym przytulnym mieszkaniu – i że śmiało możemy zabierać w podróż całą rodzinę, nie wyłączając nawet małych dzieci. Co zabrać na rejs ? Na jachcie znajdziemy wszystko, co potrzebne, z wyjątkiem ubrań na różną pogodę. Oprócz nich należy zaopatrzyć się w śpiwory lub pościel, okulary przeciwsłoneczne, czapeczkę z daszkiem, krem do opalania i gumowce do chodzenia w wodzie. Poza tym, co osobiste, nasza łódka to prawdziwy pływający dom z całym wyposażeniem kuchennym (znajdziemy nawet durszlak do makaronu i otwieracz do wina, na romantyczną włoską kolację pod żuławskim niebem jak znalazł…) Do naszej dyspozycji są jeszcze apteczka, latarka i nóż do przecinania sieci rybackich oraz wszystko, co potrzebne na wodzie: wiosła, liny, kamizelki, koła ratunkowe, odbijacze i dwie kotwice, nie wspominając o narzędziach i zapasowym kanistrze z benzyną. Jeśli chcielibyśmy dogłębniej zanurzyć się w okolice portów czy przystani (a jest się w co zanurzać), przywieźmy z sobą rowery. Przy umawianiu czarteru wystarczy zaznaczyć opcję z zamontowanym bagażnikiem na dwuślady. I nad czym tu się jeszcze zastanawiać? No chyba że komuś będzie brakować pizzy na telefon podczas kotwiczenia w małej zatoczce przy ujściu Nogatu… Ale wątpliwe, by ten ktoś doczytał tekst o czarterach bez uprawnień aż do tego miejsca.

jaki jacht bez patentu